Dziś wróciliśmy z gór samolocikiem YETI AIRLINES do Katmandu. Zabukowaliśmy busa na południe, do BIRGANJ, skąd kierować się będziemy do Kalkuty. Kupiliśmy już bilety na Sri Lankę i powrót do Delhi.
WIADOMOŚĆ DNIA TO KURSY WALUT, KTÓRYCH NIE ZNAŁEM OD TYGODNI – dolar 3,1zł – maskara.. :(
Autobus Katmandu – Birganj: 700Rs/os
[Na stacji pewnie taniej, niż w biurze turystycznym, ale za taxi na i ze stacji też byśmy musieli zapłacić ok. 200Rs. Zaoszczędziliśmy też czas. Czasem opłaca się skorzystać z usług pośredników – przy małych kwotach. Pociąg z granicy do Kalkuty będziemy załatwiać sami na stacji w RAXAUL, tuż za granicą. W tym przypadku prowizja nepalskiego biura za indyjski bilet jest już dużo większa. Mamy nadzieję, że się uda – niebawem rozpoczyna się festiwal światła, który powoduje wzmożoną aktywność turystyczną miejscowych ;]
Bilet Chennai-Colombo, Colombo-Chennai-Delhi: 423$/2os.