Oto co udalo nam się zobaczyc w Delhi jeżdżąc po miescie prywatna taksowka:
[Taksowka ta była czescia pakietu, który wykupiliśmy, dajac się delikatnie naciągnąć w „Rzadowym Biurze Turystycznym w Delhi”. Pakiet obejmowal zwiedzanie miasta z szoferem – nie był to dżentelmen w eleganckim garniturze a furze daleko do limuzyny, oj bardzo daleko, transport nastepnego dnia do oddalonej o 250km AGRY oraz bilet kolejowy AGRA-WARANASI. Doswiadczona i niestrudzona w potyczkach z gotowkossacymi tubylcami Karolina wywalczyla zwrot czesc kwoty:]
- LAKSHMI NARAYAN TEMPLE (BIRLA MANDIR) – swiatynia z 1938 roku wzniesiona przez bogatego przemysłowca BD BIRLA
- INDIRA GANDHI MEMORIAL MUSEUM – rezydencja, w której mieszkala Indira Gandhi, a obecnie znajduje się tam jej muzeum. W srodku można zobaczyc prywatne przedmioty, zdjęcia, gazety dot. Indory Gandhi oraz zakrwawione sari, w które była ubrana gdy zostala zastrzelona w 1984
- QUTB MINAR – islamski minaret, którego budowe rozpoczęto w 1193 roku. Obecnie ma 73m wys. Wejście na gore jest obecnie już niedostępne dla zwiedzających, dlatego tez nie zdecydowalismy się na wstep na teren kompleksu i „zaliczyliśmy” obiekt z daleka – JUST PICTURE, jak mowil nasz szofer.
- BAHAI HOUSE OF WORSHIP (LOTUS TEMPLE) – swiatynia w kształcie kwiatu lotosu. Od 1986 roku, w którym zostala ukonczona, sluzy pielgrzymom wyznającym rozne religie jako miejsce modlitwy i medytacji. W srodku sa glownie lawki, dlatego swiatynia przypominala mi nasze kościoły, te ciagle nazywane „nowymi”, w których to od nastu lat ksiądz zbiera na wykończenie i wyposażenie. Z zewnatrz ciekawy i imponujący budynek.
- HUMAYUN’S TUMB – duzy kompleks świątyń i otaczających je ogrodow zbudowany przez Haji Begom. Idealne miejsce do odpoczynku w brudnym i głośnym Delhi.
- INDIA GATE – obiekt w formie luk tryumfalnego zbudowany ku czci 90 tys. żołnierzy indyjskich poległych w I WS. Podziwiany przez nas przez okna samochodu – czas naglil :]
- AKSHARDHAM TEMPLE – potężny kompleks, którego budowe rozpoczęto zaledwie w 2005 roku. Jest podobno trzecim takim obiektem na swiecie po Chicago i Atlancie hołdującym hinduskim bogom. Jak dla mnie troche Las Vegas, ale wykończenia perfekcyjne [całość wykonana z rozowego piaskowca i białego marmuru]. Nie myślałem, ze w czasach obecnych buduje się jeszcze taka wage przywiązując do szczegółów. Polecam!
Oglądaliście „THE BEACH” z Leonardo Di Caprio? Na początku filmu nocowal w hotelu, który podobnie pokazuje standard tutejszych tanich hoteli. Ostatni nocleg w stolicy awaryjnie, praktycznie już noca, zmenilismy na taki wlasnie hotel. Najważniejsze ze nie było komarow! Poprzedniej nocy nie daly mi spac.