Zadecydowaliśmy wrócić samolotem z Lukli do Katmandu. Bilet kupiliśmy na następny dzień rano i ruszyliśmy w dół [a finisz był pod górę à pierwszy dzień trekkingu mieliśmy w dół, więc musiało być na odwrót :] 2-dniową trasę sprzed dwóch dni pokonaliśmy w 7h bez przerwy, na dłuższy odpoczynek. To był jeden z bardziej wyczerpujących dni w moim życiu. Czytając relację z wyprawy na Mt. Everest dziwiłem się, jak można co 10 kroków robić odpoczynek, jak jeden prosty ruch może być tak wyczerpujący dla człowieka. Oj, może! Mięśnie nas paliły. Idąc kamiennymi schodami pod górę, nie wypowiadało się ani słowa, które zakłócało oddech i męczyło dodatkowo. To była ORKA :]
Nocleg w Lukli u bardzo miłego pana w KONGDE VIEW LODGE – polecam !!
Pokój 2os – 100Rs