Uciekamy z cywilizowanej i zarazem dzikiej jak dla mnie stolicy. W zyciu nie widzilem takich korkow! Przejscie przez ulice [baaardzo szerokie] moze zajac kilka minut. Wszystkie samochody wyposazone sa we wzmocniajace rury, zamontowane na przednich i tylnych zderzakach - jak w "destruction derby". Riksze lawirujace miedzy autami zatrzymuja sie na oskach riksz stajacych z przodu lub na samochodowych rurach. Ruch jest oczywiscie haotyczny, kazdy trabi, miedzy wszelkimi pojazdami przemykaja ludzie, a resztki wolnej przestrzeni ponad asfaltem przecinaja flegmy, charki i spluniecia. Isnte GWIEZDNE WOJNY!! Spadamy stad - Dakka --> NIE POLECAM.
Raniutko tuk-tukiem dojechalismy do COLLAGE GATE. Stad mini autokar podwiozl nas do glownego srodka transportu, ktorym wystartowalismy do BOGURY [lokalna wymowa].
Ciekawe jest to, ze w Dacce kabina kierowcy w kazdym tuk-tuku jest szczelnie okratowana. Podobnie wiekszosc kabin kierowcow autokarow [tu kraty sa jak na tygrysy, ale za to rzadko kiedy sa zamykane].
W miescu "pauzy na jedzenie" zjadem ICHNIEGO hot-doga [50TK] podgrzewanego w mikrofali :]
Bus "wyrzucil" nas na krzyzowce, skad za 10TK riksza dojechalismy do centrum BOGRY - rondo SAT MATA. Zamelinowalismy sie w hotelu BOGRA-BOARDING w pokoiku z lazienka i stylowymi lecz leciwymi meblami; wysokimi lozkami z moskitierami [cale umeblowanie szczodrze dokarmia termity zyjace w tym pokoju:].
Po zrzuceniu balastu zwiedzilimy atrakcje miasta, czyli lokalne muzeum NAWAB SYED ABDUS SOBHAN MEMORIAL polozone w parku wypelnionym kiczowatymi figurami betonowych zwierzat. W tym miejscu odbylem szalooona przejazdzke na mini diabelskim mlynie - Marta sie bala, ze sie rozsypie i nie jechala :]
Pod wieczor z trudem znalezlismy CYBER CAFE [ile pytan tyle werski drogi..]. Na pn od ronda, za torami, ok 10 szopow za salonem NOKIA [tak poinformowali nas w owym salonie i tylko oni sie pomylili:]
Pokoj z lazienka w BOGRA BOARDING: 170TK
Wstep na teren parku otaczajacego muzeum: 10TK
Wstep do muzeum: 6TK
"BOGRA EYE" [hehe] - czyli diabelski mlyn[ik]: 10TK
CYBER CAFE: 20TK/h
Przykladowe ceny w lokalnym supermarkecie
[Market naprawde super - kamery, kasa fiskalna z czytnikiem laserowym, oddzwierny. Duzo towarow importowanych, ale ceny czesto nizsze od sugerowanych, wiec nie jest to rodzaj "drogiego sklepu". Ale jak na jeden z najbiedniejszych krajow swiata, to ceny ciekawe..]:
- 7up 0,5l [plastykowa butelka]: 25TK [czyli normlana cena]
- PUSZKA 0,33l 7up: 72TK [szklo i plastyk napelniaja w kraju, puszki importuja]
- zel pod prysznic ADIDAS: 220TK
- duze Pringelsy: 100TK
Przyp. 1USD - 68TAKA
Ps. DYSPONUJEMY PRZEWODNIKIEM LONELY PLANET "BANGLADESH" 5TH EDYCJA [2004]. CENY ZMIENILY SIE BAAAARDZO. I W CORAZ WIEKSZEJ LICZBIE MIEJSC BENGALE ZACZYNAJA BAWIC SIE W INDIAN, CZYLI: LOKALNY PLACI ZA WSTEP O WIEEELE MNIEJ NIZ TURYSTA [przyp TAJ MAHAL, gigant jak do tej pory pod tym wzgledem: turystyczne 750Rs kontra indyjskie 20Rs..cud swiata, niech im bedzie..]
Not nice my brothers, not nice.. !!