W Gorakhpur przesiedlismy sie z pociagu z Waranasi do busa zmierzajacego na granice indyjsko-nepalska. Autokar udalo nam sie zlapac w kilka minut po opuszczeniu dworca. 3-godzinny folklor spedzilismy na siedzaco, no i uff!! Bo po co stac, jak mozna siedziec :]
W lokalnych busach prosperuje funkcja jakby, ja wiem - drzwiowego. Nie odgadlem, czy to ziom kierowcy, pracownik rzadowy [w indiach bylismy np w rzadowym biurze podrozy - kradna jak w kazdym rzadzie widac], czy zwykly samozwaniec z przewyzszajacymi na innymi predyspozycjami lidera grupy. Whatever. Do jego "obowiazkow" nalezalo: splaszanie pieszych z drogi busa [przynajmniej po lewej stronie - od drzwi, w ktorych wisial - zawsze mniej ofiar], oglaszanie z daleka oczekujacym na poboczu, dokad bus zmierza [ekonommicznie - po co stawac, czas i paliwo tracic], walenie w karoseria na znak "odjazd", a nawet kupowanie kierowcy przekasek [np cos cieplego podawanego na lisciu]. Rewelacja. Sprzedaz biletow ogranial inny czlowiek.
1$ - ok 45 rupii ind.
Pociag WARANASI - GORAKHPUR: 134 rupie ind.
Bus GORAKHPUR - SUNAULI (granica): 55 rupii